Jest "in" w każdych czasach.
Sam jestem tak bardzo przekonany o sile dobrego lidera, że kiedyś, gdy redaktorka zapytała mnie o sekret "sukcesu" naszej firmy na projektach, powiedziałem jej, że podstawą każdego uzyskanego wyniku, zmiany, zakończonego projektu itp. jest dobry lider.
Takie właśnie osoby wprowadzamy do firm naszych klientów jako dyrektorów zarządzających. Wtedy wszystko idzie o wiele łatwiej. Nie jest to takie proste, jak się wydaje na początku. Jednak jest to ważny fundament.
Może jestem zbyt dosadny... ale czy zauważyliście też, że ludzie, którzy zarządzają grupami osób i całymi firmami, przypominają trochę swym działaniem pszczoły lub mrówki?
Są niesamowicie pracowici i sumienni. Nigdy nie marnują czasu – pracują, działają, uczą się, czytają, piszą, samodoskonalą się, tworzą. Nieustannie, być może nieświadomie, studiują praktyczne aspekty życia.
Badają co jest funkcjonalne, skuteczne i co prowadzi do rezultatów.
Nie sądzę, żeby większość liderów kiedykolwiek zaczynała od chęci bycia liderem.
Jednak dosłownie "uczyli swoje pokolenie" i stali się w wielu przypadkach inspiracją i mentorem dla innych. Dlatego dziś są liderami.
I tu nasuwa mi się pytanie... jakie macie doświadczenia z liderami?