Ja nie!
Cytuję:
Dotychczasowy bilans koronawiru wykazuje historyczny spadek – liczba przedsiębiorców zatrudniających jakichkolwiek pracowników spadła poniżej 150 tys. po raz pierwszy od 1993 r.
"To, co teraz przeżywamy, to powrót socjalizmu" – mówi Radomil Bábek, szef Związku przedsiębiorców Republiki Czeskiej, nie kryjąc frustracji z tego powodu.
Tak. Czasy są ciężkie dla wielu.
Ale paradoksalnie dla wielu firm i przedsiębiorców najwyraźniej nic się nie zmieniło. Niektórym nawet sytuacja się poprawiła. A na dodatek powstały nowe.
Czytając wszystkie pesymistyczne teksty, statystyki i wiadomości z ostatnich kilku miesięcy, powtarzam jeden cytat: Warunki nigdy nie są niczemu winne. To zawsze człowiek jest winien. To on jest po to, by kierować i opanować okoliczności.
Czyli pozycja "skrzywdzonego pesymisty w beznadziejnej sytuacji" nikomu nie pomaga. Trzeba walczyć i szukać sposobów na przetrwanie.
Co miał zrobić karczmarz w XVI stuleciu, gdy miał karczmę na drodze do młyna, który zbankrutował?
Co miała zrobić szlachta po zniesieniu niewolnictwa?
Co rolnicy, gdy nastąpiła rewolucja przemysłowa?
W jednej z firm, którą zarządzamy, w maju tego roku sprzedaż spadła z 10 mln do 1 mln miesięcznie. Mieliśmy do wyboru: walczyć i znaleźć sposób na przetrwanie. Albo narzekać. Przetrwaliśmy.
Jak to widzisz Ty?