Leadership w praktyce: Odpowiedzialność, pokora i umiejętność inspirowania
”Panie Jemelko, gdybym był tak surowy wobec swoich ludzi jak jestem wobec siebie, to nikt by w tej firmie nie pracował.„ Rozpoczęliśmy współpracę z firmą z branży retailowej zatrudniającą tysiąc pracowników i na koniec dnia usłyszeliśmy te słowa. Zaintrygowało mnie to na tyle, że zapytałem właściciela firmy: co ma na myśli, jak właściwie zaczął swój biznes i jak dziś wygląda jego codzienne życie? Chciałem go lepiej zrozumieć.
Kiedy skończył swoją historię, siedziałem w milczeniu, wiedząc, że muszę się jeszcze wiele nauczyć i powiedziałem do niego z wielkim szacunkiem: Czapki z głów! Machnął ręką, żeby pokazać, że nie zasługuje na taką pochwałę.
Przywództwo: mówić jedno, robić drugie?
Wydaje mi się, że często ludzie oburzają się kiedy zarząd firmy mówi jedno a robi drugie, w myśl zasady “Co wolno wojewodzie…”. Słusznie. Niewiele jednak mówi się o sytuacjach, w których jest zupełnie odwrotnie. Możemy powiedzieć przewrotnie: co gdy zarząd mówi drugie, a robi jedno? Zdarzają się sytuacje, gdy właściciel/menedżer wymaga od siebie dużo więcej niż od swoich pracowników. Liderzy jedzą ostatni, głosi kultowa książka S. Sinka. Naturalny autorytet i szacunek swoich ludzi, jaki zdobywasz dzięki takiemu podejściu, jest bezcenny.
Nie, nie chcę wielbić przedsiębiorców i menedżerów z ich materialnym splendorem, statusem lub aurą sukcesu. Ale niektórzy z nich mają tak ciekawe historie życiowe i tak pełne przygód podróże, że zasługują na swoją obecną pozycję. A jeśli do tego kierują się zasadą stawiania sobie samym największych wymagań, słusznie stali się legendami w swoim otoczeniu. Być może nigdy nie trafią na okładki prestiżowych magazynów biznesowych, ale na zawsze pozostaną w sercach tych, z którymi żyli i pracowali.
Składniki skutecznego przywództwa: odpowiedzialność i pokora
15 lat temu zapytałem biznesmena Jiřího Stojara, który założył firmę Danzas, a następnie przez 17 lat był dyrektorem generalnym DHL, o to, co uważa za najważniejszy element przywództwa.
Jego odpowiedź uderzyła mnie jak kij baseballowy i dopiero niedawno zrozumiałem, co miał na myśli. Odpowiedział mi: Pokora, pokora, pokora. Po tym zapadła niezręczna cisza. Spodziewałem się, że powie mi o tym więcej, ale milczał, bo nie musiał już nic więcej dodawać.
Podziękowałem mu więc serdecznie, a potem zacząłem się zastanawiać. Intelektualnie zawsze rozumiałem, że pokora jest ważna w kierowaniu ludźmi, ale emocjonalnie doświadczyłem tego dopiero wiele lat później. To wielka różnica, jeśli masz 5 lub 10 osób, czy masz ich więcej niż sto i prowadzą oni sto firm, które generują tysiące sprzedaży i zatrudniają tysiące ludzi.
To wymaga wielkiej odpowiedzialności i pokory. Tu już nie chodzi tylko o Ciebie, tu chodzi o życia wielu osób. Nie ma tu miejsca na Twoje ego i chęć udowodnienia sobie czegoś. Pogoń za pieniędzmi nie działa, nie da się ich dogonić. Ale jeśli będziesz służyć swoim klientom i pracownikom najlepiej, jak potrafisz, pieniądze pojawią się same.
Kto chce być bogaty, niech służy jak największej liczbie ludzi, najlepiej jak potrafi.
Leadership to równowaga pomiędzy przywództwem a służbą
Ważne jest nie tylko osiąganie celów i generowanie zysków, ale także budowanie silnych relacji ze swoim zespołem i inspirowanie jego rozwoju. Skuteczny leadership = równowaga między autorytetem a empatią, między przywództwem a służbą.