Dlatego każdego dnia staram się znaleźć coś pozytywnego. Dzisiaj nie musiałem się bardzo starać. Jakiś czas temu podzieliłem się z wami informacją o nieudanym wejściu nowego kolegi do naszej firmy. Było mi bardzo przykro z tego powodu.
Po kilku miesiącach mężczyzna wysłał do mnie e-mail. Kiedy zapytałem go o jego motywację do wznowienia całej sprawy, byłem bardzo zadowolony:
"Skłoniło mnie do tego kilka rzeczy. Pan i Jan Kodytek jesteście sympatyczni i sprawiacie wrażenie profesjonalistów. Podoba mi się treść, wizja i styl pracy OIT (JIP). Chcę poświęcić się tej dziedzinie tak bardzo, jak to możliwe, pod waszym kierownictwem, a nie jako samodzielna jednostka. Chcę wykonywać pracę, która sprawia mi przyjemność, daje satysfakcję, ma znaczenie i jest odpowiednio opłacana, a wydaje się, że wszystko to może zaoferować praca w OIT. Jeszcze się z tym nie pogodziłem i niestety musiałem po męsku przyznać, że pan popełnił tylko jeden duży błąd, ale ja popełniłem ich kilka. Nigdy mi się to nie przytrafiło (spieprzyć coś tak zupełnie amatorsko)".
Coś takiego może napisać top menedżer, który od lat z sukcesem zarządzał firmą wartą miliardy. Siła autorefleksji, prawdy i pokory.🙏
Dla mnie to bardzo motywujące. Kilka osób wciąż na nas pluje, kilka osób wciąż nas oczernia. I choć wiele osób i właścicieli firm jest z nas bardzo zadowolonych, to zawsze miło jest przeczytać, że komuś jesteśmy sympatyczni 🙏.